poniedziałek, 10 października 2016

Rozdział 1

Zza ciężkich,dębowych drzwi dobiegło potężne rżenie. Wbrew temu, co mogłaby pomyśleć osoba niewtajemniczona, nie były to drzwi od stajni, a rżenie wcale nie należało do konia. Były to całkiem zwyczajne drzwi, od całkiem zwyczajnego łódzkiego mieszkania mieszczącego się w- jak mogło się zdawać- całkiem zwyczajnej kamienicy. Rżenie zaś należało do nie całkiem zwyczajnego, bowiem niespotykanie wkurzającego Karola Nowaczka- rodzonego brata stojącej pod drzwiami Nawojki Nowaczek. "Oni tam są, ten idiota i jego koledzy..."- pomyślała Nawojka z niezadowoleniem- "A ja nie mam najmniejszego zamiaru z nimi siedzieć." To pomyślawszy puściła klamkę i zeszła na niższe piętro...Gdyby tylko mogła przewidzieć, jaki wpływ ta z pozoru nic nie znacząca decyzja wywrze na jej życie- bez wahania weszłaby do swojego mieszkania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz